W 2003 roku, postanowiłem zorganizować
Czwartki Ceramiczne, czyli spotkania ceramików poznanych wirtualnie w świecie
rzeczywistym. Wybrałem na te spotkania nieistniejącą już herbaciarnię TeeArt na warszawskiej Starówce przy ul. Bednarskiej.
Pomyślałem, że na stoliku muszę umieścić jakiś znak
rozpoznawczy. Wybór padł na cegłę. Pojechałem do cegielni w Markach k. Warszawy.
- Chciałem kupić dwie pełne cegły.
Na twarzy rozmówcy zobaczyłem najpierw mocne
zdziwienie a potem szczery uśmiech …
-
Niech pan weźmie nawet dziesięć. Wszystkie gratis.
Postanowiłem się w jakiś sposób zrewanżować
i tak powstał poniższy fotoreportaż. Przypuszczam, że ani właściciel, ani
pracownicy nie obejrzeli go nigdy, bo internet na pewno nie był ich światem :)
Dzisiaj w Markach nie ma już żadnych cegielni…
Za swojej świetności te oryginalne firmy zaopatrywały
w glinę pracownię ceramiki w warszawskiej ASP, pracownie szkolne, pracownie
domów kultury i indywidualnych ceramików. Z tego co wiem, to właściciele nie
brali za glinę pieniędzy...
- To ziemia nam ją daje. Jest tak samo
nasza jak i wasza...
Po jednej cegielni został jeszcze komin...
Przez ostatnie dwadzieścia lat robiłem
kilka tysięcy zdjęć około ceramicznych. Umieszczałem je na bezpłatnych blogach,
a te z różnych powodów zniknęły. Na szczęście zapisywałem wszystko w swoich archiwach
i dzisiaj, w dobie koronawirusa, postanowiłem uporządkować obszerne zbiory. W
ten sposób odnalazłem m.in. tę cegielnię…
Fotoreportaż stał się zapisem historii.
Darek Osiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz