niedziela, 4 sierpnia 2019

Ceramika Leri Papidze w Winnicy De Sas - 24.07.2019

































WINNICA DE SAS
Rzędy zieleni…
Słońce się mieni
w liściach, na winie…
Tak ciepło płynie,
syci owoce,
sączy w nie moce
nadprzyrodzone,
by przeistoczone
trudem człowieka,
chciały urzekać
kolorem, wonią nieskończoności,
smakiem tradycji, siłą młodości,
by w ciszy słowa, muzyce duszy
wszechświat poruszyć.


REGULUS*
Biorąc kieliszek pod słońce
widzi się serce gorące
w niebie zachodu dnia
i wszystko leciutko drga,
po szklanej ściance płynie,
i kąpie się słońce w winie,
i pachnie bukietem drgania,
trudnym do opisania…
Całując prosto w usta,
chwila staje się pusta
i nagle zmysły zalewa,
i nagle tańczy, i śpiewa
smakiem pnącza winnego
mocami przepełnionego;
ziemią, powietrzem, wodą,
kosmiczną bajecznie urodą…

* Wino czerwone, wytrawne. Nazwa pochodzi od najmniejszego w Europie ptaka lęgowego.
Regulus - Mysikrólik zwyczajny.


CERAMIKA DE SAS
W świątyni wina,
gdzie się zaczyna
jego istnienie,
stoją kvevri, amfory,
gliniane stwory
ręką człowieka wyczarowane,
do degustacji jakby podane,
przez ambasadora dalekiej Gruzji…

W chwili iluzji,
w teatrze życia,
wino i glina,
to jakby chłopak, jakby dziewczyna,
w tańcu,
różańcu,
w obłokach tchnienia,
poszukujący w sobie istnienia...



MILVUS Słomowy*
Słomowe wino,
lekko zawinąć,
poruszać chwilę,
a wyzwoli tyle
delikatności…
W swej złożoności,
muzycznej woni,
trafi do skroni
za nutą nuta,
a każda inna, świeżo wykluta,
w parze z powietrzem chorały nuci,
i bałamuci, i bałamuci…

* Wino z winogron suszonych 4,5 m-ca na słomie.
Nazwa wina pochodzi od ptaka, Milvus-Kania Ruda.


MILVUS białe wytrawne
Jakby słońce, a jednak w cieniu…
Może kąpiel w górskim strumieniu?
Bo ta rześkość soplowatej wody
i ta miękkość szlachetnej urody,
w aromacie bukietu świeżości
pobudzają do namiętności,
że aż korci do trzewi, hen,
płynąć, lecieć, w nieustający sen...



RÓŻOWE
Wino róż,
z miękkości zórz,
w laserunkach deseni,
w zapachu cieni
bez końca
i w namaszczeniu słońca 
z doliny Baryczy…
Jego dziewiczy
łyk,
na styk
z pierwszą i ostatnią nutą,
sekundą, minutą,
jakby w połowie zdania,
jest nie do zapamiętania…



I JESZCZE…
W majestacie wina, w tej winnej katedrze,
nie zapomniano również o zbawiennym cydrze,
który przy upale, zalewie gorąca,
pozwala nie stracić miłości do słońca…

W mineralnym smaku łamanym jabłonią,
witasz się z rześkości smakowitą tonią,
i już cię przenika, i już jesteś sobą,
gotową do wyzwań, otwartą osobą.



CZESZYCE
W Dolinie Baryczy,
czas inaczej płynie, inaczej się liczy…
Tu niebo, ziemia, woda, powietrze,
jakby pragnęły być wiecznie,
by tworzyć z nich, za jakąś przyczyną,
nektar bogów, wręcz niebiańskie wino
i przy nim słuchać rozmaitych wieści,
takich winnicowo-rajskich opowieści…

W Dolinie Baryczy,
czas inaczej płynie,  inaczej się liczy…




______________


LERI PAPIDZE

WINNICA DE SAS
Czeszyce 9A, 56-320 Krośnice 


1 komentarz:

  1. Ha nawet jak jestem abstynentką to chętnie bym posmakowała po przeczytaniu onych wierszy. Całość bardzo ponętna i kusząca i urocze winne grona i ceramika ślicznie wyprowadzona!

    OdpowiedzUsuń